Nawadnianie truskawek – klucz do obfitych plonów
Jeżeli nie mamy możliwości podlewania truskawek, to lepiej ich w ogóle nie sadzić.
Woda jest bowiem najważniejszym czynnikiem wpływającym na wielkość owoców, a tym samym na wysokość plonu. Truskawki będące w tzw. fazie wegetatywnej, a więc w okresie wzrostu liści i rozłogów, nie mają przesadnych potrzeb wodnych, jednak w okresie wzrostu i dojrzewania owoców sytuacja zmienia się diametralnie. Jeżeli w tym czasie zdarzy nam się rośliny przesuszyć (a deficyt opadów w czerwcu to przecież nic nadzwyczajnego), to skutek tego może być żałosny: owoce zaczną drobnieć i w skrajnej sytuacji bardziej będą przypominać leśne poziomki niż truskawki. Cały nasz trud związany z posadzeniem roślin i późniejszą ich pielęgnacją pójdzie na marne. Nie wolno do tego dopuścić.
Nie żałujmy truskawkom wody w okresie wzrostu owoców. I, doprawdy, nie jest ważne w jakiej formie wodę im dostarczymy (z węża, konewkami, zraszaczami czy kropelkowo), byle tylko jej nie zabrakło w tym tzw. krytycznym momencie.
Top-Plant Gospodarstwo Ogrodnicze
www.sadzonki-truskawek.eu*Ogrodnik od trzech pokoleń. Absolwent technikum ogrodniczego w Pruszczu Gdańskim oraz Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie (rocznik 1988); z profesjonalną uprawą truskawek związany od blisko 40 lat; wraz z małżonką (również absolwentką AR-T) prekursor wielkoobszarowej uprawy truskawek w woj. Kujawsko-Pomorskim, jak również jeden z wiodących producentów doniczkowanych sadzonek truskawek w kraju. Wiedzę i doświadczenie zdobywał w trakcie licznych wyjazdów, m. in. do USA oraz krajów europejskich (Wielka Brytania, Holandia, Belgia, Niemcy). Obecnie pomaga im czwarte pokolenie ogrodników, tj. troje dorosłych dzieci, absolwentów uczelni (w tym ogrodniczych).